#aroundtheworld
Gdzie umilkły cerkwie i zdziczały sady... Bieszczady jakich nie znają tłumy - Łopienka i Sine Wiry.
Z pięciu dni spędzonych w Bieszczadach z kursem Przewodników Beskidzkich, najbardziej utkwił mi w pamięci ostatni. A dokładnie samotna wędrówka, już po zakończeniu zjazdu, tam gdzie umilkły cerkwie i zdziczały sady. Zapraszam na spacer do cerkwi w Łopience, rezerwatu Sine Wiry oraz do nieistniejącej wsi Завій. "Nieistniejący zabytek" - wieś Łopienk
Zachód słońca nad Łapszanką. Całodniowa wycieczka po zachodniej części polskiego Spiszu.
Zachód słońca na Łapszanką był pięknym zwieńczeniem dnia w zachodniej części polskiego Spiszu. Zaczęliśmy od Przełomu Białki i odwiedziliśmy Nową Białą, gdzie wysłuchaliśmy opowieści o kościelnym konflikcie polsko-słowackim. Pd drodze do Dursztyna - Krempachy z zabytkowym kościołem. Następnie spacer przez Skałki Dursztyńskie. Po południu podjecha
Pieniny wystające z Podhala i Spiszu. Skałka Rogoźnicka, Przełom Białki i Skałki Dursztyńskie.
Pieniny wszyscy pewnie kojarzą z Trzema Koronami i przełomem Dunajca. Zdobywcy Korony Gór Polski wiedzą, że najwyższym szczytem tego pięknego pasma jest Wysoka w Pieninach Małych. Pasjonaci być może przedreptali Pieniny Spiskie ("Hombarki") z Żarem. Ale Pieniny wystające z Podhala? Więcej, są jeszcze "Pieniny podziemne"! Skałka Rogoźnicka - najbard
Zimowy wschód słońca na Babiej Górze. Spełnione marzenie Beskidomaniaka. [ENG] Mt. Winter Sunrise.
Piękny zimowy wschód słońca na Babiej Górze... oglądany na Beskidomaniakach i ta myśl... "jak to jest że inni mają takie zdjęcia, a jak ja idę, to albo wieje albo nic nie widać...". 8 stycznia 2023, wejście na Diablak numer 12 (i pół), w tym trzeci wschód słońca i wreszcie dołączyłem do klubu spełnionych Beskidomaniaków - mam własny, perfekcyjny zi
W poszukiwaniu Słonnego Wierchu. Spacer w Górach Sanocko-Turczańskich i najlepsze winkle w Polsce.
W czasie wędrówki na Łopiennik i Czereninę w ramach wyprawy Klubu Włóczykijów w Bieszczady, spotkałem na szlaku 9 osób. W poszukiwaniu Słonnego Wierchu było jeszcze lepiej - spotkaliśmy jedną 4-osobową rodzinę na 16,5km. Szlak pod Sanokiem, w Górach Sanocko-Turczańskich. Na początek najlepsze - podobno - winkle w Polsce: serpentyny na drodze DK28 z