#diademowytour
Baranie na końcu świata. A mountain at "the end of the world". [POL / ENG]
[POL] Polskie góry mogą wydawać się zatłoczone. Tak jest, gdy chodzimy tam gdzie wszyscy. Ale są jeszcze miejsca, gdzie na kilkunastokilometrowym szlaku nie spotkamy nikogo. Klub Włóczykijów takie miejsca lubi i znajduje. Tym razem - Baranie na końcu świata. A dokładnie w Beskidzie Niskim. Wyprawa w ramach Diademowego Tour'u nr. 4, listopad 2021. "
Leśna autostrada na Tokarnię (Beskid Niski). W listopadzie zdejmujemy buty i skarpetki!
Leśna autostrada na Tokarnię - czyli lekko, łatwo i przyjemnie. A na Tokarni taka pogoda, że w połowie listopada ściągamy buty i skarpetki i leniuchujemy w trawie. To popołudnie. A rankiem tego dnia weszliśmy na Kamień w Beskidzie Niskim (Kamień nad Jaśliskami). W poście oprócz jesiennych zdjęć w dobrym świetle zobaczymy jak Wielka Wojna wpłynęła n
Kamień w Beskidzie Niskim. Kamieni kupa, Łemkowie i Gutkowa Koliba, czyli Diademowy Tour Nr Cztery.
Kiedy w połowie listopada rano wychodzisz w góry i masz widok jak na zdjęciu poniżej, to dzień nie może być lepszy. Dodajmy do tego fantastyczne towarzystwo Klubu Włóczykijów i rewelacyjną bazę w Gutkowej Kolibie na końcu świata (asfalt kończy się 200m dalej...). To składniki równania, którego wynikiem jest... Kamień w Beskidzie Niskim. Na końcu św
Diademowy Tour Numer Trzy. Podsumowanie zlotu Klubu Włóczykijów w... Chatce Włóczykija w Jamnej.
Koniec października 2021 był wyjątkowo piękny. Słoneczna, wyżowa pogoda i złota polska jesień. Tylko poranne chłody przypominały, że to już nie lato. Klub Włóczykijów spędził ostatni weekend października w Jamnej. Poniżej podsumowanie naszych wędrówek "Diademowy Tour Numer Trzy". Kto był - niech wspomina. Kto nie był - popatrzcie na zdjęcia, przecz
Więcej pisania niż zdobywania: Bukowiński Wierch. A mountain with more writing than hiking.[PL/EN]
[POL] Zdarzyło wam się zdobyć górę, która zajmuje więcej pisania niż zdobywania? Taki właśnie był Bukowiński Wierch (Pogórze Orawsko-Jordanowskie; funkcjonuje też nazwa Beskid Orawsko-Podhalański). Nie natrudziliśmy się wejściem, za to nacieszyliśmy oczy pięknymi widokami. Zdobyta po drodze, w ramach Diademowego Tour'u. [ENG] Have you ever climbed
Rotunda i Kozie Żebro. Złota Jesień, I Wojna Światowa, Łemkowie, trzy cerkwie i konie huculskie.
Jest długi weekend na przełomie października i listopada 2021. Klub Włóczykijów spędza go w... Chatce Włóczykija w Jamnej. To Kolejny Diademowy Tour. Pierwszy dzień poświęciliśmy na lokalne wędrówki (linki do relacji poniżej). Drugiego dnia rozdzielamy się. Większość wybiera wycieczkę "Rotunda i Kozie Żebro". Przeniesiemy się w świat Łemków, dotkni
Jesienny spacer wokół Jamnej. (Diademowy Tour Numer Trzy - Chatka Włóczykija. Część 3).
Przełom października i listopada 2021 to apogeum złotej polskiej jesieni. Klub Włóczykijów wykorzystał długi weekend na Diademowy Tour nr 3. Naszą bazą była klimatyczna Chatka Włóczykija w Jamnej (polecam!). Pierwszy dzień był intensywny i pełen wrażeń - Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach (relacja) , dworek Paderewskiego w Kąśnej Dolnej i wieża wido
Diademowy Tour Numer Trzy - Chatka Włóczykija. Część 2: Ignacy Jan Paderewski, Kąśna Dolna i Bruśnik
Diademowy Tour Numer Trzy rozpoczęliśmy od Skamieniałego Miasta i spaceru po Ciężkowicach. Na Rynku spotkaliśmy się z Ignacym Janem Paderewskim, jednym z ojców polskiej niepodległości. Nie był szczególnie rozmowny, więc zostawiliśmy go przy fortepianie i udaliśmy się w stronę jego dworku w Kąśnej Dolnej. Tam był przystanek, a celem Bruśnik. Po drod
Diademowy Tour Numer Trzy - Chatka Włóczykija. Część 1: Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach. [ENG/POL]
Kiedy w listopadzie 2021 odkryłem "Chatkę Włóczykija" w Jamnej, wiedziałem, że wrócę tam z Klubem Włóczykijów na kilkudniowy pobyt. Okazja nadarzyła się po roku. Diademowy Tour Numer Trzy odbył się na przełomie października i listopada 2021. Ale pierwszego dnia nic nie zdobywaliśmy - wybraliśmy się na spacer do Ciężkowic i Bruśnika. W tym artykule
Diademowy Tour Numer Cztery. Część 1: Korona Gór Polski skompletowana na Łysicy 11.11.2021.
Diademowy Tour Numer Cztery był najbardziej skomplikowanym logistycznie z wszystkich wypraw pod hasłem Diadem Gór Polski. W ciągu 4 dni przejechaliśmy 900km, przeszliśmy 90km górskimi szlakami i zdobyliśmy 7 szczytów w 4 pasmach górskich. Wyprawę rozpoczęliśmy wejściem na Łysicę w Górach Świętokrzyskich. Klasztor w Św. Katarzynie Plan Parkujemy po
Diademowy Tour Numer Jeden. Część 3: Lody pod upadłą Bożeną oraz strzały pod Koskową Górą.
W drugim etapie wyprawy "Diademowy Tour Numer Jeden" (14.08.2021). pojechaliśmy do Rabki-Zaryte, skąd weszliśmy na Luboń Wielki (Beskid Wyspowy). Wybrałem jedno z "najfajniejszych" podejść w Beskidach - Perć Borkowskiego. Wcześniej tego samego dnia, na rozgrzewkę, odwiedziliśmy Lubomir. Na nocleg wybraliśmy Rabkę Zdrój. W kolejnym etapie (15.08.
Diademowy Tour Numer Dwa: Część 3 - Wschód słońca na Jaworzu oraz Lackowa.
Po zdobyciu Ćwilina, Mogielicy i Modyni oraz leniuchowaniu na najpiękniejszej polanie Beskidów (czytaj "Diademowy Tour Numer Dwa - Część I" oraz "Część 2") zatrzymaliśmy się na nocleg w Limanowej. W niedzielę kontynuowaliśmy nasz tour po Beskidzie Wyspowym. Zaczęliśmy od wschodu słońca na pobliskim Jaworzu, a potem pojechaliśmy w Beskid Niski zdo