Główny Szlak Beskidzki 2024 to nie tylko lasy i góry. Odcinek 14 to bardzo przyjemny spacer przez dwa uzdrowiska - Iwonicz-Zdrój i Rymanów-Zdrój oraz trochę mniej przyjemnego (ale za to kryjącego tajemnice!) asfaltu między Wisłoczkiem a Puławami Górnymi. To jedyny dzień, który w całości przeszliśmy... poza Beskidami (geograficznie szlak prowadzi przez Pogórze Bukowskie). W tym dniu odkryliśmy także najlepsze lody na GSB!
Plan - Dzień 14
Plan całości (dystanse, przewyższenia i noclegi) - w opisie dnia 1.
Nocleg mieliśmy u przyjaciół w Wisłoczku. Rano podwieźli nas na start - zejście z Cergowej od strony Lubatowej. Po południu mieliśmy również transport z mety. Odcinek lekki, łatwy i przyjemny.
Iwonicz-Zdrój
Na start odcinka w Lubatowej zostaliśmy odwiezieni przez przyjaciół z Wisłoczka, gdzie nocowaliśmy. Zaczynamy dokładnie tam, gdzie skończyliśmy poprzedniego dnia - u stóp Cergowej.
Przechodzimy przez Lubatową. Uwagę zwraca duży pomnik poświęcony mieszkańcom zamordowanym przez Niemców w czasie okupacji.
Cały czas asfaltem, dochodzimy do Iwonicza-Zdrój. To malutkie uzdrowisko czaruje swoim urokiem. Miasteczko liczy zaledwie 1500 mieszkańców (wg spisu z 2022r), ale jest jednym z najstarszych uzdrowisk w Polsce. Z 1413r pochodzi wzmianka o istnieniu w miejscowości wód mineralnych - co oczywiście nie oznacza funkcjonowania uzdrowiska. Cytując Wikipedię:
Iwonicz jako uzdrowisko wzmiankowane jest w 1578 w książce 'Cieplice' napisanej przez Wojciecha Oczkę, nadwornego lekarza Stefana Batorego
W Krynicy-Zdrój wędrując GSB miałem poczucie niedopasowania - brudne buty, plecak, a na deptaku elegancko ubrani spacerowicze. Iwonicz-Zdrój nie przytłacza splendorem, a wręcz zaprasza by podczas wędrówki szlakiem przysiąść na chwilę. Tak też zrobiliśmy i trafiliśmy na - moim zdaniem - najlepsze lody na całym GSB. Duża gałka za 5,50zł i wyśmienity smak. Gdzie? "Zaczątek", na samym początku iwonickiego deptaka (idąc od Lubatowej).
W miasteczku zachowało się kilka budynków zdrojowych z końca XIX wieku. Jednym z nich jest "Biały Orzeł". Wiąże się z nim ciekawa historia. Pod koniec lipca 1944 oddział AK wyzwolił Iwonicz z okupacji niemieckiej i aż do wkroczenia armii sowieckiej okolice były skrawkiem wolności. Proklamowano "Republikę Iwonicką" a na siedzibę władz wybrano właśnie willę "Biały Orzeł".
Wychodząc z Iwonicza dowiadujemy się, że do Wołosatego jest już bliżej niż dalej ;-)
Rymanów-Zdrój
Na Głównym Szlaku Beskidzkim jest kilka miejscowości uzdrowiskowych. Na dzisiejszym odcinku przechodzimy przez dwie, położone po sąsiedzku. Iwonicz-Zdrój i Rymanów-Zdrój dzieli zaledwie 5km szlaku. Trasa prowadzi przez Suchą Górą. Wbrew nazwie, akurat tam w czasie naszego przejścia padał deszcz - a cały dzień był pogodny. Ale nic groźnego, w dobrych nastrojach zeszliśmy do Rymanowa-Zdrój.
Rymanów-Zdrój jest jeszcze mniejszy od sąsiada, ale i tu znajdziemy uzdrowiskowe perełki. Historia uzdrowiska nie sięga tak daleko jak w Iwoniczu-Zdrój. W 1870r Rymanów przejęła rodzina Potockich. Skoro wody mineralne były w pobliskim Iwoniczu, poszukano źródeł i tu. Źródła odkrył... synek Anny Potockiej, w czasie spaceru (1876r). Po potwierdzeniu obecności jodu i żelaza w miejscowych wodach, przystąpiono do budowy uzdrowiska. Potoccy mieli znajomości "na salonach", stąd też leczył się tu m.in. Stanisław Wyspiański oraz członkowie rodziny cesarskiej Habsburgów.
Wychodząc z Rymanowa-Zdrój warto zatrzymać się na polanie, gdzie kiedyś istniała łemkowska wioska Wołtuszowa. Pozostało cerkwisko i ślady podmurówek domów. Gdy przechodziłem tędy w czasie mojego pierwszego GSB w 2020, przy cerkwisku znajdowały się duże drewniane rzeźby przedstawiające symbolicznie mieszkańców regionu - Polak, Łemko i Żyd. Mam je udokumentowane w tej relacji.
Wisłoczek i Puławy Górne
Na Rymanowie-Zdrój kończy się spacerowa część dnia. Teraz przed nami przejście mało uczęszczanymi trawersami Działu i Wierchu Tarnowskiego do Wisłoczka. Ale szlak nie prowadzi do samej wsi - wiedzie nas do studenckiej bazy namiotowej, gdzie skręca na asfaltową drogę do Puław Górnych.
Od bazy namiotowej warto na chwilę zboczyć z szlaku by zobaczyć niewielki wodospad na potoku Wisłoczek (dopływ Wisłoka).
Długi asfaltowy odcinek do Puław może wydawać się nudny - tak zwykle o nim wspominają wędrujący Głównym Szlakiem Beskidzkim. Ale jeśli wiemy jak potoczyło się tędy koło historii, to z pozoru bezbarwny fragment nabierze rumieńców. Wisłoczek, nieistniejąca Tarnawka oraz Puławy Górne były zamieszkiwane przez Łemków. Wysiedlono ich w czasie akcji "Wisła" w 1947r. Domy zniszczono, długo nikt tu nie mieszkał. Aż do 1969r, kiedy sprowadzili się na to miejsce... osadnicy z Zaolzia (Polacy - Zielonoświątkowcy). Całą historię opisałem w tej relacji, zachęcam do lektury. Spojrzycie inaczej na "nudny" asfalt między Wisłoczkiem a Puławami Górnymi!
Odcinek kończymy w Puławach Górnych, przy Domu Modlitwy (na tablicy ogłoszeń znajdziecie krótką notkę informacyjną). Stąd zabierają nas niezawodni przyjaciele z Wisłoczka. Jedziemy na nocleg, a następnego dnia tu rozpoczniemy kolejny etap. Główny Szlak Beskidzki 2024 powoli dobiega końca.
Główny Szlak Beskidzki 2024 - Dzień 14 Podsumowanie
Poprzedni odcinek: Kąty - Lubatowa
Data przejścia: 03.06.2024
Dystans: 24,1km
Suma podejść: 865m
Czas przejścia: ok. 9:30h (wliczając postoje)
Punkty GOT: 32 - szlak średnio-wymagający
Najwyższy punkt: 616m n.p.m. (Stok Działu nad Wisłoczkiem)
Ciekawe miejsca: Lubatowa (baza noclegowa); Iwonicz-Zdrój (uzdrowisko, komunikacja); Rymanów-Zdrój (uzdrowisko, komunikacja); Wisłoczek (baza namiotowa); Puławy Górne (baza noclegowa)
Lody: "Zaczątek" w Iwoniczu-Zdrój
Nocleg: u znajomych w Wisłoczku (łącznie z transportem z mety odcinka)
Następny odcinek: Puławy Górne - Komańcza
Region geograficzny: Pogórze Bukowskie