Jeśli w jednym zdaniu umieszczam "Złota Polska Jesień w Pieninach", to musi być pięknie! Złota jesień to najpiękniejsza pora roku, a Pieniny to (podobno) najpiękniejsze góry w Polsce. Zapraszam na wędrówkę na Wysoką, najwyższy szczyt Pienin.
Plan
Na początku października 2021 wybraliśmy się na męski, dwupokoleniowy wypad w Pieniny i Beskid Sądecki. Miejscówka w Szlachtowej. Na pierwszy dzień wybraliśmy trasę z dwoma szczytami z Korony Gór Polski: Wysoka (Pieniny) i Radziejowa (Beskid Sądecki). W tym poście pierwsza część - Wysoka.
Mroźne Ciepłego Początki
Kto jedzie ze mną, ten rano wstaje. A kto rano wstaje... ten najpierw marznie a potem ma piękne widoki w zimnym, ostrym powietrzu. Na początek naszej wędrówki w weekend "Złota Polska Jesień w Pieninach" mieliśmy szron na trawie oraz próbujące się paść zwierzęta.
Idziemy do Wąwozu Homole. To piękny pieniński wąwóz, zagospodarowany turystycznie. Dnem płynie strumyk, jest sporo dużych kamieni. W wąwozie zamontowano wiele (przestałem liczyć) mostków i kładek, by przejście uczynić lekkim, łatwym i przyjemmym.
W wąwozie znajdują się "Kamienne Kręgi". Wyglądają jak płaskie kamienie, ułożone w niewysokie stosy. Związana jest z nimi legenda. Otóż, wierzono, że ułożenie kręgów kryje w sobie tajemnicę nieśmiertelności. Pewien pop z Lubowli (Słowacja) poświęcił całe życie na badanie tajemnicy. Gdy wydawało mu się, że ją odkrył i chciał ogłosić wiernym, zaniemówił i zabrał tajemnicę do grobu.
Złota Polska Jesień w Pieninach
Po wyjściu z wąwozu znajdujemy się na rozległej Polanie pod Wysoką. Jesteśmy sami - ciągle jest dość wcześnie rano. I mamy tylko dla siebie instalację pt. "Złota Polska Jesień w Pieninach". Jest bajecznie, a przecież to dopiero początek wędrówki.
Błękit nieba bez jednej chmurki. Mocno zielone drzewa iglaste i wszystkie barwy jesieni drzew liściastych. Zdjęcia wychodzą takie, że bez żadnej obróbki nadają się do kalendarza czy na pocztówki.
Podchodząc pod Wysoką, w kadr wchodzi nam natura ruchoma. A konkretnie jagnięcina na wypasie. Po powrocie z pętli będzie Bacówka w Jaworkach i jagnięcina na talerzu w postaci gulaszu. Ale chyba nie ta sama co na Polanie pod Wysoką...
Wysoka
Kończymy serię zdjęć na polanie i wchodzimy w las. Przed nami podejście pod Wysoką. To podejście jest fajne. Rozumiecie, co mam na myśli przez "fajne"? :-) Strome. Bardzo. Ostatnie 500m dystansu to 100m różnicy wysokości. Są oczywiście bardziej strome podejścia w polskich górach - legendarna ściana płaczu na Lackowej (Beskid Niski) czy Waligóra (Góry Kamienne), to ostatnie ma 163m różnicy wysokości na dystansie 270m. Trudy wspinaczki wynagrodzą widoki. Np. taki - na Trzy Korony.
A to nie koniec. Jak Tatry (najlepiej widać słowackie Vysoké Tatry, patrzymy na nie od północnego-wschodu).
Tuż przed szczytem jest metalowa drabinka, a na szczycie takaż platforma. Czyli - nie wchodzimy w czasie burzy. Pogoda jaką mamy na początku października jest tak daleka od burzowej jak to tylko możliwe. Jest przepiękna, słoneczna i wyżowa złota polska jesień w Pieninach. Jest cuuuuudnie!.
Byłem na Wysokiej zimą. Widoki były zgoła odmienne. Jakie - sprawdźcie w tej relacji. Wysoka jest szczytem granicznym (PL/SK). Po słowacku jej nazwa to "Vysoké Skalky" - co dość dobrze oddaje charakter szczytu.
Widoki mamy takie, że aż szkoda odkładać komórkę do kieszeni. Jest perfekcyjna widoczność.
Żal opuszczać platformę na szczycie, ale ustępujemy miejsca grupie słowackich wędrowców i ruszamy dalej. To nie koniec wyprawy "Złota Polska Jesień w Pieninach (i Beskidzie Sądeckim). Schodzimy z Wysokiej na przełęcz Rozdziela i wkraczamy w Beskid Sądecki. Celem - jego najwyższy szczyt, Radziejowa. Ale o tym w osobnym poście. A potem będzie jeszcze drugi dzień fantastycznego weekendu - wędrówka na Sokolicę i Trzy Korony.