Wisła ma trzy potoki źródłowe: Biała i Czarna Wisełka łączą się w jeziorze Czerniańskim. Stamtąd wypływa Wisełka. Trochę niżej dołącza Malinka i od tego miejsca płynie już Wisła. Dwa potoki źródłowe Wisły i Barania Góra to ciekawa trasa - historycznie, przyrodniczo i widokowo.
Plan
Parking na końcu drogi w Wiśle Czarne - Fojtula (6zł / doba). Idziemy niebieskim szlakiem w górę Białej Wisełki. Dojdziemy nim na Baranią Górę, skąd zielonym szlakiem przejdziemy spory odcinek pasma grzbietowego. Pod Malinowska Skałą skręcamy w lewo (ścieżka bez szlaku) by dojść do szerokiej stokówki. Tam znajdziemy źródła Malinki, po czym dojdziemy do żółtego szlaku, którym przez Cienków dojdziemy do Wisły Czarne.
Biała Wisełka
Początek szlaku to droga asfaltowa biegnąca wzdłuż doliny Białej Wisełki. Dojazd tylko dla mieszkańców znajdujących się tam przysiółków Wisły. Warto od czasu do czasu popatrzeć w prawo. Widzimy równo ułożone warstwy skał osadowych, głównie piaskowców i łupków.
Gdy szlak skręca w prawo, kończy się asfalt. Dalej pójdziemy leśną ścieżką. Prawie na jej początku warto się zatrzymać. Zobaczymy szereg niewysokich progów na potoku. Są to kaskady Rodła.
Nazwa "Kaskady Rodła" została nadana w 1987r, w 65-lecie powstania Związku Polaków w Niemczech. Związek ten posługiwał się logiem będącym uproszczonym biegiem Wisły, z zaznaczonym Krakowem. Nazwa "Rodło" to zbitek słów ROdzina i goDŁO.
Uwaga! Na poniższej tablicy "Rodło" to tylko biały zarys Wisły, bez mapy Polski. Gdy ZPwN przyjmował swój symbol, Polska miała zupełnie inny kształt.
Źródła Wisły są chronione rezerwatem "Wisła". Na szczycie znajduje się rezerwat "Barania Góra". Oba są zarządzane przez Nadleśnictwo Wisła. Nadleśnictwo nie tylko dba o przyrodę, ale prowadzi też misję edukacyjną. Warto zwrócić uwagę na liczne tablice - np. o kwaśnej i żyznej buczynie karpackiej czy nt. chronionego tam głuszca.
Barania Góra
Szlak Doliną Białej Wisełki jest przyjemnie zacieniony. Widoków nie ma, oprócz ostrego zakrętu trasy w lewo, skąd widać Czantorię Wielką i jej pasmo ciągnące się przez Soszów do Stożka. Za tym miejscem warto zwracać uwagę na prawą stronę - będziemy tam mieli wykapy wody źródlanej. Sprawdzona, można nalewać do bukłaków.
Barania Góra przyciąga rozległymi widokami. Nawet bez wieży widokowej mamy piękną panoramę. Mając wieżę za plecami, patrzymy na wschód. W dole widać Kotlinę Żywiecką a za nią pasma Beskidu Żywieckiego - dominuje Babia Góra, na lewo od niej widać wyraźnie Policę i dalej Jałowiec. Na prawo od "Królowej" mamy Pilsko (na dalszym planie) a przed nim pasmo Romanki z Rysianką i Lipowskim Wierchem (popularna Hala Lipowska jest z jego drugiej, niewidocznej stąd strony).
Obracając się w prawo (w kierunku południowo-wschodnim), za Pilskiem, zobaczymy w oddali Tatry. Dalej w prawo będą szczyty tzw. "Worka Raczańskiego" - m.in. Muńcuł i dwie Rycerzowe, z położoną pomiędzy nimi Halą Rycerzową oraz Wielka Racza. Jeszcze dalej w prawo jest Mała Fatra z charakterystyczną parą szczytów Veľký Rozsutec i Stoh.
Sporo widać, prawda? A to dopiero część panoramy - bez wieży widokowej. Po wejściu na nią panorama będzie 360. Kiedy wieża była budowana w latach 90-tych XX wieku, szczyt Baraniej był zalesiony. Odkrycie widoków to wynik katastrofy z początku XXIw. Najpierw w 2004r wichura powaliła tysiące świerków, potem w 2006r co oparło się wiatrowi, zeżarły "chroboki" (gwarowa nazwa m.in. kornika drukarza). Monokultura świerkowa na stokach Baraniej Góry była dziełem człowieka, natury tego nie lubi i dobitnie pokazała co o tym myśli. Obecnie Nadleśnictwo Węgierska Górka (wschodnie stoki Baraniej Góry) oraz Wisła (zachodnie stoki) prowadzą akcję przywracania naturalnego, harmonijnego lasu bukowo-jodłowo-świerkowego.
Niewidzialna granica
Po nacieszeniu oczu widokami, idziemy zielonym szlakiem w stronę Skrzycznego. Jest to szlak graniczny. Ale nie ma słupków wyznaczających granicę. Grzbiet Baraniej Góry jest niewidzialną granicą wododziałową (oddziela Wisłę od Soły). Wododziałem tym biegnie historyczna granica Górnego Śląska i Małopolski. Jak trwała jest to granica można... poznać po gwarach które usłyszymy po dwóch stronach tego grzbietu. Odsyłam do mojego wcześniejszego postu.
Uwaga! Grzbiet Skrzycznego, choć wygląda na naturalne przedłużenie grzbietu Baraniej Góry, jest tylko odnogą pasma. Główny grzbiet na Malinowskiej Skale skręca na północny-zachód i przez Przełęcz Salmopolską i Kotarz wiedzie do Klimczoka (taki przebieg ma również wspomniany wododział oraz historyczna granica Śląska).
Idąc z Baraniej Góry w kierunku Malinowskiej Skały, mijamy 3 szczyty, oddzielone dość głębokimi siodłami. Po kolei są to: Magurka Wiślańska (1140m n.p.m.), Gawlasi (1076m) oraz Zielony Kopiec (1152m). Cały czas jest widokowo, co w upalny dzień oznacza wędrówkę w słońcu i kończy się tak:
Malinka
Pomiędzy Zielonym Kopcem a Malinowską Skałą skręcamy ze szlaku. Jest tam wyraźnie zaznaczona w terenie ścieżka przez las (ale bez oznaczeń szlakowych). Schodzimy nią do szerokiej i ubitej stokówki, która trawersuje Malinów, Malinowską Skałę i Zielony Kopiec by połączyć się z żółtym szlakiem prowadzącym grzbietem Cienków do Wisły Czarne. Wybrałem ten skrót aby dojść z moją grupką do symbolicznego źródła Malinki (zgodnie z tytułem posta miały być dwa potoki źródłowe Wisły).
Powszechnie kojarzone są dwa potoki źródłowe Wisły - Biała i Czarna Wisełka. Ale to ten trzeci, Malinka, jest podobno najdłuższy. Jego źródło, w przeciwieństwie do 2 "Wisełek" jest oznaczone tabliczką i łatwo dostępne. Najprościej do niego dojść drogą zaczynającą się na Przełęczy Salmopolskiej, za kawiarnią "BiKey" (opis w tym poście).
Wspomniana droga dochodzi do grzbietu Cienkowa. To boczne ramię pasma Baraniej Góry, łagodnie opadające do Wisły Czarne. Są na nim trzy mało wybitne szczyty - Cienków Wyżni (w gwarze "Wyśni"), Postrzedni i Niżni. Na Wyżnim znajduje się przyjemny barek. Niżej będą już zabudowania przysiółka Cienków.
Schodząc żółtym szlakiem przez Cienków mamy widok na Jezioro Czerniańskie a na przeciwległym zboczu (Zadni Groń) dostrzeżemy "Zameczek Prezydenta". Jest to willa podarowana przez Ślązaków prezydentowi Ignacemu Mościckiemu. Projektował ją znany architekt Adolf Szyszko-Bohusz. Obecnie willa należy do Kancelarii Prezydenta RP.