Mam prawo sądzić, że Wielka Racza mnie nie lubi. 4 wizyty w ciągu 2 lat i najlepsze widokowo zdjęcie jakie znalazłem jest "na okładce" tego postu. A może to nie tak, że Wielka Racza mnie nie lubi, tylko jest zazdrosna? Bo wchodzę na szczyt i rozglądam się za Babią Górą. No to Racza mi ją zasłania!
Z braku widoków, w poście będzie kilka dygresji - historia schroniska na Wielkiej Raczy, rzecz o wododziale - i to nie byle jakim - oraz "graniczny szlak schronisk w Beskidzie Żywieckim".
Plan
Post jest połączeniem dwóch wypraw na Wielką Raczę w listopadzie 2022. Najpierw prywatnie, potem z grupą na kursie przewodników beskidzkich (zjazd 7). To drugie przejście było krótsze - z zejściem wzdłuż potoku Śrubita. Mapa poniżej przedstawia pełną pętlę, z parkingu (darmowy) Rycerka Górna - Kolonia. Trasa 20km i 810m sumy podejść.
Miało być tak pięknie...
W czasie pierwszej wycieczki, Wielka Racza od początku miała focha i przywitała nas pogodą jak niżej. Nie narzekam, lubię wędrować zamglonym szlakiem. Nic nie rozprasza uwagi, można się zatopić w myślach albo pogawędzić z Włóczykijami.
Natomiast tydzień później, w prezencie dla współ-kursantów, zaczęło się od delikatnych chmurek i dobrej widoczności. Wielka Racza mnie nie lubi? Może nie zauważyła mnie w tłumie... Idziemy w górę z nadzieją, że panoramki będą.
Szlak z Rycerki na Wielką Raczę, jak wiele innych w "Worku Raczańskim", skłania do refleksji co stało się z dolno-reglowym lasem. Teoretycznie powinniśmy iść w bukowo-jodłowym lesie, a w rzeczywistości widzimy wymierające świerki. To efekt działalności gospodarczej - jodły i buki wycinano, a na ich miejsce sadzono szybko rosnące świerki. Natura nie lubi monokultury - to raz. A dwa - świerki świetnie się czują powyżej 1100m. Niżej jest im za ciepło, nie potrafią płytkimi korzeniami zgromadzić wody. W efekcie są słabe. A to znakomita okazja dla kornika drukarza. Reszty dzieła zniszczenia dokonują wichury.
Nadleśnictwo Ujsoły prowadzi "przebudowę" lasu. Wyschnięte świerki są usuwane, a na ich miejsce ponownie sadzony jest las bukowo-jodłowy. Taka przebudowa potrwa kilkadziesiąt lat.
Schronisko na Wielkiej Raczy
Po wejściu na szczyt, udaliśmy się do schroniska. Ma ono ciekawą historię. Zostało wybudowane w 1934r z inicjatywy bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. W czasie wojny służyło za punkt obserwacyjny dla Wehrmachtu, ale nie zostało zamknięte. Co ciekawe, pomimo, że schronisko przekazano niemieckiemu towarzystwu Beskidenverein, chatą zarządzał jej przedwojenny gospodarz, Bronisław Jarosz.
Schronisko przetrwało wojnę w dobrej kondycji. Ale wyzwolenia już nie... Ucierpiało, a wyposażenie zostało rozszabrowane. To co zostało, przewieziono do schroniska na Klimczoku (również nie miało szczęścia do wyzwolicieli...). Władze PRL niechętnie patrzyły na schroniska w strefie przygranicznej. Dopiero w latach 60-tych ubiegłego wieku schronisko doczekało się remontu i wznowiło działalność.
... a wyszło jak zawsze
Po dygresji schroniskowej, wracamy na szczyt. Jest tam mini wieża widokowa. 5 listopada widok był taki:
Tydzień później, utwierdziłem się w przekonaniu, że Wielka Racza mnie nie lubi. Wchodziliśmy w pięknej pogodzie. A po wyjściu ze schroniska, wszystko otulała mgła. Od czasu czasu wiatr ją przewiewał i wtedy nasz instruktor mówił "spieszcie się opisywać panoramki, tak szybko odchodzą...".
Na zdjęciu powyżej, na ostatnim planie w centrum widać płaskie Pilsko i Mechy, zza nich wystaje czubek Babiej Góry. Na lewo od Pilska mamy obniżenie, widać w nim Palenicę. Dalej na lewo Lipowski Wierch i Romanka. Plan bliżej, centralnie w linii Pilska widzimy ciemny Muńcuł.
Dla zainteresowanych, panorama z platformy widokowej:
Dalej było mocno konesersko. Tzn, jeśli ktoś jest koneserem taplania się w błocie, to byłby przeszczęśliwy. Wspomniałem o przebudowie lasu. Tak to wygląda w praktyce:
Na kursie zeszliśmy wzdłuż potoku Śrubita. Natomiast tydzień wcześniej przeszliśmy szlakiem granicznym, aż po Przegibek. Warto wspomnieć, że granica PL/SK wokół Worka Raczańskiego biegnie Wielkim Europejskim Działem Wodnym. Co to znaczy? Potoki spływające po polskiej stronie dotrą przez Wisłę do Morza Bałtyckiego. Te, które wybrały stoki słowackie, trafią do Dunaju a z nim do Morza Czarnego.
W górach wododziały, a nie rzeki, były historycznie granicą narodów, kultur, języków. Ludzie poznając góry, szli w górę rzek i potoków. Gdy potok się kończył, nie szukali dalej. W tym samym czasie, z drugiej strony grzbiety inna grupa mogła dojść do grzbietu. Dopiero po utrwaleniu osadnictwa, szukano drogi przez przełęcze. Granicę wyznaczał więc wododział, a rzeki były środkiem komunikacji a nie barierą. Duże fragmenty współczesnej granicy polsko-słowackiej biegną wspomnianym Głównym Europejskim Działem Wód (Beskid Żywiecki, Beskid Niski, Bieszczady).
Graniczny szlak schronisk w Beskidzie Żywieckim
Znowu dygresja mi się przytrafiła... To z braku widoków... Tymczasem dochodzimy do schroniska na Przegibku.
Schronisko PTTK na Przegibku to kolejne w Worku Raczańskim schronisko przedwojenne (od ok. 1928r) powstałe z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Warto w tym momencie popatrzeć na mapę - od Zwardonia w stronę Pilska i dalej przez Babią Górę na Policę, idąc (mniej więcej) granicą PL/SK, pokonamy ok. 100km i mamy w dogodnych odległościach 8 schronisk:
- Dworzec Beskidzki w Zwardoniu (otwarcie 1933r - (PTT); obecnie nieczynne)
- Wielka Racza (1934r, (PTT); budynek rozbudowany w 1964r.)
- Przegibek (1928r (PTT), budynek rozbudowany w 1958r.)
- Hala Rycerzowa (1975r, PTTK - "bacówka")
- Krawców Wierch (1976r, PTTK - "bacówka")
- Hala Miziowa pod Pilskiem (1930r, (PTT); obecnie duże schronisko istnieje od 2003r.)
- Markowe Szczawiny pod Babią Górą (1906r, (PTT); obecny budynek - 2010r.)
- Hala Krupowa pod Policą (1935r., (PTT); obecny budynek - 1955r.)
To tylko schroniska "graniczne". W Beskidzie Żywieckim mamy jeszcze schroniska następujące schroniska PTTK:
- Hala Boracza (1926r. - zbudowane przez Żydowskie Towarzystwo Sportowe "Makkabi"; obecny budynek stoi od 1934r.)
- Hala Lipowska (1932r.- zbudowane przez niemieckie Beskidenverein; budynek w obecnej formie stoi od 1980r.)
- Hala Rysianka (1937r., prywatna inicjatywa)
- Chata Baców - Korbielów (1967r., PTTK)
Do tej listy można jeszcze dodać Chatki Studenckie, Stacje Turystyczne, bazy namiotowe...