Tzw. Worek Raczański (południowa część Beskidu Żywieckiego) oferuje wiele szlaków i aż 3 schroniska na stosunkowo niewielkim obszarze. Daje to duże możliwości zaplanowania wycieczek od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów. Postanowiłem przejść czerwony szlak Sól - Rycerka, który jest esencją tego zakątka Beskidów. Plan powstał z myślą o jesiennych widokach a wyszła pierwsza zima tej jesieni.
Plan
Czerwony szlak Sól - Rycerka ma 50km i dokładnie pośrodku trasy znajduje się schronisko na Wielkiej Raczy. Plan był więc prosty - pierwszego dnia dojazd do stacji PKP Sól i wędrówka na nocleg na Wielką Raczę. Drugiego dnia zejście do stacji Rycerka i powrót do domu.
Sól
Wędrówkę zaczynamy na stacji kolejowej Sól. Pada mokry śnieg, a prognozy pogody zdecydowanie wskazują, że przyszła pierwsza zima tej jesieni. Śnieg będzie padał z różną intensywnością przez cały dzień. Spod czerwonej kropki ruszamy o 7:45. Jest nas trzech, później w Zwardoniu dołączą jeszcze 2 osoby i pies.
Wieś Sól leży nad Słanicą, która jest jednym z potoków źródłowych Soły. Dużo soli w nazwach topograficznych to nie przypadek. Na granicy dwóch jednostek płaszczowiny magurskiej występują solanki. Były znane już w średniowieczu, za czasów króla Kazimierza Jagiellończyka. Dzisiaj solanki zasilają kilka tężni w miejscowości.
O ile w Soli jeszcze można było dostrzec jesień, to od momentu rozpoczęcia podejścia na Rachowiec, panowała już niepodzielnie tylko zima. Do końca dnia zdjęcia będą już tylko monochromatyczne.
Zwardoń
Podejście z Soli na Rachowiec nie jest wymagające i dość szybko zdobyliśmy szczyt. Pod wierzchołkiem jest niewysoka platforma widokowa, ale trudno mówić o jakichkolwiek widokach przy takiej pogodzie... Podobną "widoczność" mieliśmy kilka miesięcy wcześniej, w czasie wycieczki "Ścieżką Trzech Harnasi" na Zabawę.
Z Rachowca schodzimy do Zwardonia. Mamy idealny czas - schodzimy do stacji PKP akurat w momencie, gdy wjeżdża pociąg z resztą grupy. Pomimo zimowych warunków, pierwsze 10km trasy pokonaliśmy w 2 godziny. W komplecie - z psem Pedro - ruszamy na Wielką Raczę.
Warto wspomnieć, że linia kolejowa w Zwardoniu powstała w 1884 roku - w ramach budowy Galicyjskiej Kolei Transwersalnej. Linia ta połączyła Čadcę (obecnie Słowacja) z Husiatynem (obecnie Ukraina) i przebiegała w poprzek północnych stoków Karpat. W trudnym górskim terenie w ciągu trzech lat (!) położono 577km torów. Łącznie z wcześniej powstałymi liniami, cała trasa miała długość 768km.
Obecnie niestety wiele odcinków tej historycznej linii kolejowej nie jest wykorzystywanych. Najbardziej szkoda mi odcinka Chabówka - Rabka-Zdrój - Mszana Dolna - Limanowa - Nowy Sącz. Trwa przebudowa tej linii, może już za trzy lata (!) będziemy nią mogli podróżować koleją w Beskid Wyspowy i Gorce. Póki co, linia Zwardoń - Żywiec daje duże możliwości organizowania wycieczek w Beskid Śląski i Żywiecki z wykorzystaniem kolei. Pociągi Kolei Śląskich jeżdżą regularnie, "dziury komunikacyjne" są rzędu 2 godzin. Można więc planować weekendowy wyjazd bez samochodu.
Na Wielką Raczę
Po drodze na Wielką Raczę mijamy nieczynne schronisko "Beskidzki Dworzec" w Zwardoniu. PTTK szuka dzierżawcy, który byłby skłonny przeprowadzić remont (chętnych nie ma od 2010r...). Jedynym miejscem, gdzie na 15km odcinku z Zwardonia na Wielką Raczę można się zatrzymać, jest studencka Chatka Skalanka. My jednak zdecydowaliśmy iść do celu bez postoju.
Szlak biegnie wzdłuż karpackiego wododziału i jednocześnie granicy ze Słowacją. W kilku miejscach szlak schodzi z grani, np. omijając szczyty Małego i Wielkiego Przysłopu.
Szlak wznosi się z wysokości 674m n.p.m. w Zwardoniu by osiągnąć 1236m na Wielkiej Raczy. Nie jest to jednak jednostajne podejście. Wchodzimy najpierw na 788m (okolice Chatki Skalanka) by nieznacznie zejść na Przełęcz Graniczne (764m), następnie osiągamy Kikulę (1087m) i Magurę (1073m) po czym schodzimy na ok. 960m trawersując Przysłopy (Wielki Przysłop, na który nie wchodzimy, mierzy 1044m) . Ostatnie podejście to 270m różnicy wysokości pokonywane na dystansie ok. 2km.
Odcinek od Zwardonia na Wielką Raczę (15km, 968m podejść) pokonujemy w 4:50h. Nieźle jak na warunki zimowe. Pewien udział miał w tym Pedro, który momentami mocno nadawał nam tempo, by po chwili zatrzymać i czekać aż wszyscy go dogonią. Prawdziwy przewodnik - nie pozwala by ktoś z grupy został w tyle.
Do schroniska dotarliśmy tuż po 15-tej. Zdążyliśmy przed zmrokiem. Latem można by iść dalej, ale dla nas Wielka Racza była końcem sobotniej wędrówki. Szlak czerwony Sól - Rycerka dokończymy w niedzielę. Wielka Racza jest bardzo widokowym szczytem - ale nie dzisiaj. Wcześniej w tym roku miałem okazję wejść na Wielką Raczę przy dobrej widoczności - warto zobaczyć co widać.
Pierwsza zima tej jesieni. Podsumowanie
Data przejścia: 18.11.2023
Czas, wliczając postoje: 7:30h
Dystans: 24,4km
Suma podejść: 1397m
Najwyższy punkt: Schronisko na Wielkiej Raczy, 1223m n.p.m. (szlak nie wchodzi na szczyt - 1236m)
Ciekawe miejsca: Sól (dworzec kolejowy, tężnie solankowe), Rachowiec (platforma widokowa), Zwardoń (dworzec kolejowy, ciekawa zabudowa, tematyczne ścieżki spacerowe), pod Skalanką (Chata Skalanka), Wielka Racza (schronisko, platforma widokowa)
Nocleg: Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy
Następny odcinek: Wielka Racza - Rycerka
Region geograficzny: Beskid Żywiecki