W ostatnie dwa dni roku 2023 przeszedłem żółty szlak Muszynka-Żegiestów. Po zakończeniu szlaku spotkałem się z moją grupką, która dotarła tu pociągiem z Muszyny. Przez 3,5 godziny oczekiwania na pociąg powrotny, przeszliśmy cały Żegiestów-Zdrój wzdłuż i wszerz. Dwa razy. I jeszcze był czas na kawę. Żegiestów - perełka w dolinie Popradu, która próbuje odzyskać swoją dawną świetność.
Plan
Moje wyprawy zawsze mają zaplanowaną trasę. Tym razem po prostu czekaliśmy na pociąg i trasa powstała spontanicznie. Na mapie poniżej trasa spaceru jaki mogę zarekomendować by zobaczyć całe uzdrowisko. Początek i koniec na stacji PKP Żegiestów-Zdrój, duża część trasy wzdłuż drogi DW971 (jest chodnik). Całość poniżej 6km. Do mojej propozcyji warto dodać ścieżkę przyrodniczą "Łopata Polska" - znajduje się w zakolu Popradu przy sanatorium "Wiktor". Można też rozważyć powrót po słowackiej stronie rzeki - ale wtedy trzeba zaplanować przynajmniej pół dnia (15km - mapa na końcu artykułu).
Stacja Kolejowa Żegiestów-Zdrój
Stacja kolejowa, choć mała i wydaje się nieciekawa, zasługuje na uwagę. Kolej do Żegiestowa dotarła w 1876 roku - jest to linia łącząca Nowy Sącz przez Piwniczną-Zdrój i Muszynę z miejscowością Plaveč na Słowacji (i dalej do miasta Poprad).
Ta linia kolejowa na odcinku Piwniczna-Zdrój - Muszyna jest inżynierskim arcydziełem. Wciśnięta między Poprad a strome zbocza Beskidu Sądeckiego, wije się wzdłuż rzeki. Między stacją Żegiestów-Zdrój a Andrzejówką szlak kolejowy przebija się przez góry tunelem (podkreślam wybudowanie tej linii kolejowej w latach 1873-76!). Do budowy linii kolejowej w górskim terenie, wzdłuż Popradu, sprowadzono włoskich robotników. Jeden z nich, Franco Cechini, będzie cichym bohaterem spaceru "Żegiestów - perełka w dolinie Popradu".
Dom Zdrojowy
Z dworca wychodzimy schodami na poziom drogi i kierujemy się w prawo. Pierwszym przystankiem na trasie spaceru jest Dom Zdrojowy, wybudowany w latach 1926-29, wg projektu znanego architekta, prof. Adolfa Szyszko-Bohusza (znany z wielu budynków w Krakowie; kierował m.in. odnową Wawelu; zaprojektował też "Zameczek Prezydenta" w Wiśle).
Dom Zdrojowy zamyka wąską dolinę potoku Szczawnego pomiędzy górami Czerszla i Kiczera. Potok zabudowano by płynął pod ziemią. Wyżej znajduje się odwiert oraz pijalnia wód mineralnych "Anna". Nazwa potoku nie jest przypadkiem - odkryte tu wody mineralne to szczawy.
Zainteresowanym historią budynku polecam obszerny artykuł na stronie uzdrowiska. W skrócie - po licznych perypetiach, zniszczeniach wojennych, nacjonalizacji w czasach PRL i prywatyzacji - obecnie trwają prace mające przywrócić budynkowi dawną świetność, a jednocześnie unowocześnić i przystosować do obecnych wymagań kuracjuszy. W 2015 r. bracia Józef i Stanisław Cechini rozpoczęli gruntowny remont Domu Zdrojowego. Nazwisko nie jest przypadkowe - bracia są w prostej linii prawnukami Franco Cechini, który po zbudowaniu linii kolejowej nie wrócił do słonecznej Italii. Oddał swoje serce pięknym polskim górom (a precyzyjniej - pięknej góralce Michalinie Boryczkównie). Po 150 latach jego potomkowie przywracają świetność Żegiestowa-Zdrój.
Kościół św. Kingi
Na wysokiej skarpie, powyżej domu zdrojowego, znajduje się kościół pw. św. Kingi. W XIX wieku Żegiestów (położony nieco dalej w dół biegu Popradu) był wsią w całości Łemkowską, z cerkwią grecko-katolicką (zdjęcie poniżej - cerkiew nie leży na proponowanej trasie spacer "Żegiestów - perełka w dolinie Popradu", polecam jednak jej odwiedzenie, gdyż to jedyna zachowana w Polsce murowana cerkiew w stylu bojkowskim). Nie było w niej kościoła rzymsko-katolickiego.
Popularność uzdrowiska spowodowała konieczność budowy dla kuracjuszy i pracowników zdroju nowej świątyni. Żegiestów-Zdrój nie ma wiele miejsca na rozbudowę. Kościół zbudowano w 1907r, na wąskiej półce skalnej wysoko nad Popradem. Patronką została związana z Sądecczyzną św. Kinga (księżna krakowska, żona Bolesława Wstydliwego).
Na kościele znajduje się tablica upamiętniająca księdza Władysława Gurgacza, kapelana "żołnierzy wyklętych", zamordowanego przez komunistów. Beskidomaniacy mogą kojarzyć jego nazwisko z Halą Łabowską - przed schroniskiem znajduje się jego pomnik.
Willa Orlątko
Drogą od kościoła prowadzi niebieski szlak Żegiestów - Leluchów. Dojdziemy nim do wiaty, a w miejscu gdzie szlak stromo podchodzi pod Czerszlę, znajdziemy przepiękną willę "Orlątko".
Gdy podziwialiśmy budynek, podeszła babcią z wnuczką i psem. Babcia okazała się... właścicielką tej pięknej willi. Zbudowana 100 lat temu w stylu "szwajcarskim", willa jest obecnie jedynym drewnianym budynkiem zachowanym w uzdrowisku. Z willi można dojść niebieskim szlakiem do pijalni wód "Anna". Jeśli jednak traktujemy wycieczkę spacerowo, to nie polecam - szlak jest tam bardzo wąski i stromy. Można wrócić drogą prowadzącą do willi.
Droga nad Popradem
Teraz czeka nas przejście chodnikiem wzdłuż drogi Muszyna-Piwniczna (DW 971). Idziemy wysoko nad Popradem i po obu stronach widzimy budynki zdrojowe - albo "wiszące" nad rzeką, albo "wciśnięte" w skałę. Najlepiej pokazuje to zdjęcie z początku tej relacji, dlatego pozwolę sobie umieścić je jeszcze raz.
Po drodze zobaczymy kilka budynków, które firma Cechini przywraca do życia. Są to m.in. domy "Warszawianka", "Żegotka", "Prometeusz", "Zamek". Część wygląda na dopiero co ukończone, niektóre - zniszczone i opuszczone, czekają aż nadejdzie ich czas. Warto do tych budynków podejść - firma Cechni umieściła na nich tabliczki z notką historyczną. Nie mam niestety wszystkich zdjęć - trudno uchwycić właściwą perspektywę. Na stronie uzdrowiska jest kilkadziesiąt dobrej jakości zdjęć, w tym wykonane z drona.
Sanatorium "Wiktor"
Sanatorium "Wiktor" to modernistyczny obiekt wybudowany w latach 1934–1936 u podstawy zakola Popradu - Łopaty Polskiej. Nazwa pochodzi od imienia prezesa koncernu naftowego "Małopolska", inwestora ośrodka. Obiekt spodobał się niemieckim okupantom - w czasie wojny nazywał się "domem Goeringa" i był miejscem spotkań dygnitarzy NSDAP...
Przed budynkiem sanatorium zaczyna się ścieżka przyrodnicza "Łopata Polska". Pominięta w mojej relacji ze względu na porę roku, ale jeśli jesteście tam wiosną / latem, zdecydowanie polecam rozszerzenie spaceru. W zakolu Popradu swoje gniazda ma wiele ptaków. Łopata Polska to nazwa niewielkiego przysiółka - Poprad tworzy w tym miejscu dwa "półwyspy", kształtem przypominające łopaty. Na prawym brzegu jest Łopata Polska, na lewym - Słowacka.
"Wiktor" to obecnie jedyne miejsce w uzdrowisku gdzie można zjeść. Byliśmy tam w ostatni dzień roku i trwały przygotowania do zabawy sylwestrowej dla gości obiektu. Restauracja była więc nieczynna, ale na szczęście była otwarta kawiarnia. Ogrzaliśmy się przy kawie. Pani z kawiarni - jak się okazało rodowita Żegiestowianka - wyposażyła nas w broszury, mapki i ciekawostki. Pozwoliła też skorzystać z punktu widokowego znajdującego się na dachu budynku. Pogoda 31 grudnia nie była szczególnie widokowa, ale zdjęcie poniżej i tak pokazuje potencjał tego miejsca. Żegiestów - perełka w dolinie Popradu!
Żegiestów - perełka w dolinie Popradu. Podsumowanie
Zwykle w tym miejscu umieszczam podsumowanie wycieczki, z podaniem odległości, czasu przejścia i ciekawych miejsc. Nasza trasa miała 6km, choć w kilka miejsc trafiliśmy dwukrotnie. Aby bez pośpiechu zapoznać się z klimatem Żegiestowa-Zdrój, proponuję poświęcić minimum 2 godziny. Przy dobrej pogodzie polecam dodanie ścieżki przyrodniczej, a jeśli mamy minimum pół dnia - powrót po słowackiej stronie Popradu (kładki pieszo-rowerowe są w Andrzejówce oraz we wsi Żegiestów. Poniżej proponowana mapka takiego spaceru (ponad 15km i 300m podejść).